Kawa, kawa - czarna czy biała? Zdrowa czy niezdrowa? Jaką pić i czy w ogóle pić?

Kawa czarna - niektórzy są od niej uzależnieni, niektórzy unikają. Pijamy ją z powodu jej zniewalającego zapachu, dla przyjemności i relaksu albo na obudzenie. Wiele artykułów na temat kawy można znaleźć. Rzeczywiście, jedni mówią, że jest zdrowa inni, że zdrowie niszczy. Gdzie leży prawda? Z punktu widzenia dietetyki Tradycyjnej Medycyny Chińskiej i oceny pod kątem jej wpływu energetycznego na organizm należy kawę uznać za czasem potrzebną i korzystną dla zdrowia a czasem wręcz niszczycielską. Tak jak w każdym rozważaniu na temat Yin i Yang - w piciu kawy musi być również równowaga. Dla jednych będzie korzystna a innym będzie szkodzić.

Kawa jest gorzka w swoim smaku - każdy to przecież wie i smakuje. Dlatego kawa będzie wspierała trawienie. Szczególnie w postaci tzw. espresso, wypita po dużym jedzeniu, obiedzie, wspomoże pracę pęcherzyka żółciowego pobudzając go do wydzielania żółci. Jednak intensywnie gorzki smak kawy działa również wysuszająco. Osobom z deficytem krwi i cennych płynów (często są to kobiety) kawa będzie szkodziła poprzez wysuszanie krwi oraz uszkadzanie krwi serca. Uczucie niepokoju, gorąca jakie odczuwamy po wypiciu kawy będzie objawem tego stanu. Zwykle mówię swoim pacjentom uzależnionym od kawy, że za 1 filiżankę kawy należy wypić 2 szklanki kompotu, który odżywia właśnie krew i Yin.

Wspaniałe kawy zaprawiane śmietaną czy zalewane mlekiem, cappucino czy mocha - są pyszne, jednak swoim działaniem dosięgają nie tylko serca, ale również wątroby potęgując w niej stan gorącej wilgoci, uszkadzając jej Yin, czego objawem są np. zawroty głowy. Kawa działa na organizm ogrzewająco - więc czasem zimą - dobrze przygotowana a najlepiej ugotowana jest wspaniałym remedium na zimno i zaczynający się wilgotny kaszel czy katar. Latem spada apetyt na kawkę. Kawa gotowana to hit kuchni Pięciu Przemian. Niektórzy od takiej właśnie kawy zaczynają przygodę z gotowaniem wg obiegu smaków. Przepisów na taką kawę jest sporo, zawsze można dołożyć do niej jeszcze swojej inwencji twórczej. Kawę warto gotować z dobrej jakości kawy - my polecamy ekologiczną średniopaloną.

Gdy jednak zalecenia mówią, że kawa jest zakazana, to możemy się posiłkować przepysznymi kawami zbożowymi. Niech wróci do łask stara dobra kujawianka, którą możemy ugotować tak jak opisaną czarną czy też wypróbować pyszne kawy orkiszowe wzmacniające żołądek czy też żołędziówkę, której również przypisywane są właściwości zdrowotne. Z własnych smaków - dla mnie samej wspaniałym zastępnikiem kawy stała się kawa orkiszowa w saszetkach z mlekiem - niemlekiem orkiszowo - migdałowym. Pycha. I zdrowiej.

Spróbujcie sami

Do 1 szklanki wrzątku wsypujemy 1 łyżeczkę kawy mielonej następnie dodajemy odrobinę smaku słodkiego - np. suszonych daktyli, które równoważą osuszające działanie kawy, ciut miodu czy słodu ryżowego, szczyptę cynamonu, następnie ostrego kardamonu, czasem anyżu czy suszonego imbiru (którego niechętnie zalecam, bo jest zbyt gorący dla wielu osób) i żeby dopełnić obiegu pięciu elementów, szczyptę słonej soli, parę kropli cytryny. W sumie gotujemy naszą kawę ok. 5- 10 min. Przecedzamy przez sitko, możemy ciutek dosłodzić i pić nie zanieczyszczając jej oczywiście mlekiem.